Ale z punktu widzenia ludzi wszystko wygląda inaczej, może dlatego, że sami nie umieją mruczeć tak ładnie i się dziwią oraz zachwycają. Drugim powodem zdziwienia jest to, że do tej pory nie wiedzą, czym kot mruczy i mają różne podejrzenia, na przykład, że mruczy gardłem albo żyłą albo jeszcze innym narządem i jest to dla nich wielka tajemnica.
Okoliczności mruczenia |
U nas w domu ludzie, kiedy usłyszą, jak jedna z nas mruczy, zaraz krzyczą: Słyszysz, jak pięknie mruczy?! i odbywa się to często, ponieważ często mruczymy, a czasem nawet naraz i wtedy jest chórek. Jest dużo powodów do mruczenia i ja Mechatek je teraz wymienię, bo często mnie one spotykają: sypanie chrupek do miseczek, otwieranie lodówki, smakołyki, makrela, kaloryfer, bawidełko z piórkami, piłeczka, sznureczek, plama słoneczna na podłodze, przybijanie piątki, przychodzenie gości do domu, siedzenie Pani, Pańcia albo gości na fotelu oraz siedzenie Pani albo gości na krześle (to jest powód, bo wtedy można wejść na kolana i jest się kotem głaskanym) i głaskanie, którego jest zawsze za mało, gdyż ja Mechatek mogłabym być głaskana przez cały czas. Z tych powodów korzystamy wszystkie, ale czasem osobno, zwłaszcza, gdy na kolanach Pani siedzi Reszka, która wtedy odpędza inne koty, bo jest najważniejsza i nieobliczalna.
Wszystkie koty czasem mruczą, a jeśli ich ludzie twierdzą inaczej, to tylko dlatego, że albo dostarczają swoim kotom za mało powodów albo nie potrafią zauważyć mruczenia, zwłaszcza niektórych jego rodzajów i potem opowiadają takie rzeczy, które ja Mechatek muszę prostować. Gdyż koty mruczą różnie. I ja Mechatek chciałabym teraz napisać o czterech najważniejszych rodzajach mruczenia, żeby ułatwić ich zauważanie i zachwycanie się.
- Pierwszy rodzaj mruczenia polega na mruczeniu zwyczajnym i można go zauważyć najczęściej. I z powodu tego mruczenia dawno temu ludzie udomowili koty, żeby mieć przyjemność. Koty domne, które mają swój dom, swoich ludzi, chrupki w miseczkach i odpowiednią ilość głaskania i miziania, mruczą tak co najmniej jeden raz dziennie. Mruczenie zwyczajnie brzmi tak: mmmrrrr... mmmrrrr... mmmrrrr...
- Drugi rodzaj mruczenia to traktorek i polega na tym samym, co mruczenie zwyczajne, tylko że głośno. U nas w domu mówi się na to: Słyszysz, jaki traktorek?, a mówi się tak o New i o mojej największej przyjaciółce Soni, ponieważ tylko one dwie potrafią tak robić. New dlatego, że jest majnkunem i jest duża, więc i jej mruczenie jest duże, a Sonia bo tak. Takie mruczenie bardzo się ludziom podoba, co jest jego wielką zaletą, bo powoduje ludzi do jego wywoływania, czyli większej ilości miziania, chrupek i rozmawiania z kotem. Traktorek brzmi tak: MMMRRRR MMMRRRR MMMRRRR!
- Trzeci rodzaj mruczenia wywołuje dużo nieporozumień i to z jego powodu niektórzy ludzie uważają, że niektóre koty nie mruczą, a uważają tak, bo nie docierają do nich subtelności. Ten trzeci rodzaj nazywa się sub-mruczenie i nie da się zapisać, jak brzmi, ponieważ nie brzmi, tylko się daje wyczuwać, jak się kota przytula. I to jest tak, że kot bardzo wibruje tak samo jak przy mruczeniu zwyczajnym, ale nie ma żadnego dźwięku, ponieważ sub-mruczenie jest szczególnym rodzajem mruczenia, przeznaczonym tylko i wyłącznie dla ludzi, z którymi kot jest szczególnie blisko związany, tak żeby nikt inny nie usłyszał. U ludzi to się nazywa intymność, a u nas w domu sub-mruczy Reszka do Pani.
- Czwarty rodzaj też jest szczególny i to wyjątkowo, ponieważ tylko ja Mechatek tak potrafię, a z powodu wielkiem przyjazności potrafię to często i długo. Pani mówi, że to wynika z tego, że nie wymawiam literki „m” i dlatego nie mruczę, no bo jak miałabym bez „m” powiedzieć mmmrrrr... mmmrrrr... mmmrrrr... I dlatego ja Mechatek robię tak: chchrrrr... chchrrrr... chchrrrr...
CHCHRRRR!!!
Tweetnij
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz