29 maja 2017

Na śpiocha



A dziś, ja Mechatek zapraszam państwa do galerii składającej się z dwóch śpiących zdjęć. Jedno jest z Panią i pochodzi z majowego długiego weekendu, a drugie jest z Naszym Drugim Człowiekiem i pochodzi z poprzedniego weekendu. Chchchrrr!

Ja Mechatek i Pani
(fot. Rafał Nowakowski
https://www.facebook.com/rnfotografiapl/)

Ja Mechatek i Nasz Drugi Człowiek

21 maja 2017

Mechatkowa historia choroby



Proszę państwa, jak zapewne państwo pamiętają, ja Mechatek zaczynam od "proszę państwa" zawsze wtedy, gdy mam do powiedzenia coś ważnego, a moja mechatkowa historia choroby jest bardzo ważna i dlatego taki wstęp. A ona jest ważna nie tylko dlatego, że dotyczy mnie Mechatka, ale także dlatego, że jakiś czas temu Przychodnia Weterynaryjna Białobrzeska poprosiła mnie Mechatka o jej opisanie, gdyż może mieć ona walory, które nazywają się edukacyjne.

A to dlatego, że ja Mechatek mam w środku nowego(S)twora, który jest leczony różnymi lekarstwami, ale głównie chemioterapią, która trzyma go pod kontrolą, nazywa się Leukeran i jest przeze mnie przyjmowana dopyszcznie. I chodzi o to, żeby troszkę przybliżyć państwu ten temat, no to ja Mechatek przybliżam. Co prawda, o opisanie historii choroby zostałam poproszona już dawno temu (pani mówi, że będzie tak z pół roku), no ale po drodze dużo się działo, na przykład najpierw różne moje i leelootkowe kryzysy zdrowotne, a teraz na dodatek ta cała przeprowadzka, gdyż proszę państwa my wszyscy przenosimy się całym stadem do nowego mieszkania i to jednak zajmuje trochę czasu, i dlatego czas na opisanie historii mojej choroby jest dopiero teraz.

I będzie proszę państwa mnóstwo zdjęć, niektóre takie, co już byłu tutaj na blogu oraz dużo zupełnie unikalnych, na przykład podczas badania i z moimi lekarzami, jak mnie trzymają na rękach i mówią do mnie Mechatka czułe wyrazy, chchchrrr!