14 lipca 2017

Kto by pomyślał...

... czyli mały wielki kot

Kto by pomyślał, że istnieją koty tak mocno pragnące przeżyć i mieć dom, że potrafią sobie upolować ludzi na ulicy? A na dodatek upolować tych właściwych? Mechatek tak właśnie do nas trafiła w pewien mroźny grudniowy dzień, prawie 13 lat temu. Gdyby ich nie upolowała, prawdopodobnie dawno by jej już nie było, ale szybko okazało się, że upór i determinacja w dążeniu do celu to jedne z jej najważniejszych cech.

Mechatek obserwująca ruch uliczny

Nie wyglądała wtedy zbyt pięknie, miała krzywe nóżki, trochę zezowała, była chuda, zapchlona i zmierzwiona, ale zupełnie się tym nie przejmowała, bo niby dlaczego miałaby się przejmować czymś tak nieistotnym, jak żartobliwe przezwisko "Paskudek", które przylgnęło do niej na kilka pierwszych lat? Priorytety Mechatka od początku były bardzo czytelne.