5 grudnia 2009

Moja druga największa przyjaciółka


... czyli Mech i New

No i stało się tak, jak chciałam i próbowałam zrobić, bo New przestała być już dawno nowa i odkąd zaczęłam rozumieć, co do mnie miauczy, bo ona miauczy całkiem inaczej, zostałyśmy wielkimi przyjaciółkami.

Nasza wielka przyjaźń polega na tym, że razem się bawimy bawidełkiem z piórek i razem szukamy myszki w zabawie GDZIE JEST MYSZKA, a Pani mówi wtedy o mnie: Jaka ona szybka. I potrafimy też razem się bawić tymi nowymi zabawkami, które polegają na popychaniu kulki łapką, żeby ona się toczyła, więc popychamy kulkę po dwóch stronach tunelu, raz ja do New, a raz New do mnie, a kulka się toczy i tak odbijamy kulkę do siebie, a ja jeszcze na dodatek ganiam za kulką cały czas.

Pani mówi, że bardzo ładnie się bawimy, a do Pańcia Kochanego powiedziała: Wiesz, one się chyba lubią. Aha i jeszcze mam napisać, że przychodziłam do New, kiedy była chora i lizałam ją po główce i od tego zaczęła się nasza wielka przyjaźń i od tego, że czasem spotykałyśmy się noskami, a ja najpierw wtedy uciekałam, a potem przestałam uciekać.

A tutaj jest specjalny sznureczek do filmu, kiedy się bawię w kulkę:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz