31 grudnia 2009

Petardy i dziewczęta



...czyli: nawet Sonia

Czując się zobowiązana licznymi relacjami na blogach bliższych i dalszych kocich przyjaciół z serwisu Unitedcats oraz krótkimi acz nerwowymi rozmowami przeprowadzonymi ze znajomymi posiadającymi zwierzęta (zarówno koty, jak i psy), w trakcie których dzielili się ze mną obawami dotyczącymi przewidywanej, aktualnie obserwowanej lub zaobserwowanej w przeszłości reakcji swoich zwierząt (zarówno kotów, jak i psów) na powszechnie spotykane podczas obchodów nadejścia Nowego Roku sztuczne ognie i petardy, niniejszym oświadczam:

1. Od kilku godzin za oknami naszego mieszkania obserwujemy nieregularne sztuczne ognie, stanowiące z pewnością prywatną inicjatywę mieszkańców osiedla.

2. Spodziewamy się obserwowac regularny i spektakularny pokaz sztucznych ogni, od wielu lat uświetniający sylwestrową noc w Bielsku-Białej, organizowany na Placu Ratuszowym, doskonale widoczny z Placu Chrobrego, a w całkowicie zadowalający sposób widoczny z okien naszego mieszkania.

3. Zarówno nieregularnym prywatnym pokazom, jak i zapewne oficjalnemu, towarzyszą lub będą towarzyszyć równie nieregularne, straszliwe, przerażające i potwornie głośne hałasy, będące odgłosami wybuchów materiałów pirotechnicznych.

4. Wobec powyższej sytuacji oraz mając na uwadze opisane na wstępie relacje przyjaciół, nie można nie zadać sobie pytania, jak zareagują:
a) Reszka
b) Mechatek
c) Niutka
d) Sonia

Ad a) śpi na żółtym kocyku, od czasu do czasu tępo wpatrując się w ciasteczka
Ad b) śpi zwinięta w kłębuszek na kocim drapaku
Ad c) nudzi się, w związku z czym ciąga nazbieraną podczas świąt rafię po całej chałupie i zaczepia Pańcię i Pańcia zachęcając do wspólnego ciągania
Ad d) śpi w domku

5. Oświadczam również, że wszyscy uczestnicy opisanej powyżej sytuacji oraz autorka wpisu, jak również wspomniany Pańcio znajdują się w pełni władz umysłowych w sensie spożycia :)

Szczęśliwego Nowego Roku :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz