1 sierpnia 2012

Mechatek o znaczeniu urodzin

Proszę Państwa! Wszyscy Państwo już wiedzą, że kiedy ja Mechatek zaczynam od „Proszę Państwa!” to będzie o czymś ważnym, a wiedzą Państwo o tym stąd, że się zdążyliście do mnie Mechatka i mojego pisania przyzwyczaić.

Jak wiadomo, oswajanie się nawzajem może potrwać długo albo krótko, a wszystko zależy od charakteru obu stron, które się oswajają, a zwłaszcza od zalet. I ja Mechatek już się z Państwem oswoiłam jako felietonistka, a Państwo ze mną i zajęło nam to jeden rok, czyli wcale niedługo, a to wynika z tego, że mamy dużo zalet. Ale to, proszę Państwa, oznacza jeszcze jedną ważną rzecz, która polega na tym, że nasz portal Świat Kotów ma dzisiaj swoje pierwsze urodziny.


A urodziny to jest bardzo ważna rzecz w życiu nie tylko kota, ale człowieka i portalu też. I my je dzisiaj obchodzimy. Ja Mechatek uważam, że urodziny trzeba uczcić, czyli zrobić ucztę i jako felietonistka bardzo liczę na to, że u nas w domu dzisiaj będzie uczta dla nas wszystkich czterech, czyli dla Reszki, która jest szefową, dla mojej największej przyjaciółki Soni, dla mnie Mechatka, bo jestem kocim autorytetem oraz dla New, która jest majnkunem. Nie są to co prawda nasze urodziny, tylko Świata Kotów, ale to nie szkodzi, bo do uczty każda okazja jest dobra.

Zwłaszcza, jak się nie ma ustalonej daty urodzin, to trzeba korzystać z każdej okazji. A z nas czterech tylko New ma datę, bo przyjechała do nas z dobrego domu, który się nazywa hodowla, razem z papierami, w których wszystko jest napisane. Reszka, Sonia i ja Mechatek nie mamy żadnych papierów, tylko książeczki zdrowia kotów, o czym już parę razy pisałam, a to wszystko dlatego, że się wzięłyśmy z różnych miejsc, a nie z dobrych domów. Ja Mechatek wzięłam się z ulicy, Reszka ze schroniska, a Sonia ze stodoły, a tam nie dają takich papierów, jak ma New.

I z tego powodu obchodzimy tylko udomowiny, czyli dzień, w którym znalazłyśmy się u nas w domu. Dla każdej z nas udomowiny przypadają innego dnia i to ma wielkie zalety, bo jest więcej uczt, a jakbyśmy miały tego samego dnia, to byłaby tylko jedna uczta w roku, co moim Mechatka zdaniem byłoby bardzo niewłaściwe. Ale nie dość, że nasze udomowiny są w różne dni, to jeszcze na dodatek każda z nas udomowiła się inną ilość lat temu.

Najdłużej z panią mieszka Reszka, bo prawie 14 lat i ma z tego wiele korzyści. Po pierwsze jest szefową, bo była pierwsza i zdążyła sobie to miejsce zaklepać. Po drugie zna się z panią najdłużej i dlatego jest dla pani najważniejsza na świecie. I gdyby to przeliczyć na kocie lata według specjalnej tabelki, to by wyszło, że się znają już 72 lata. I to jest bardzo dużo, nawet w ludzkim świecie. Moja największa przyjaciółka Sonia wkrótce będzie miała swoje 13 udomowiny, co w przeliczeniu na kocie oznacza 68 lat i to też jest bardzo dużo, zwłaszcza jak się jest tak bardzo chorym, jak Sonia. Najkrócej mieszka u nas New, bo przyjechała do naszego domu 3 ludzkie lata temu, czyli na kocie 30 lat.

A ja Mechatek mieszkam u nas w domu niecałe 8 lat, więc jakby to zaokrąglić, co potrafię robić, bo znam się nawet na procentach, to wyjdzie 50 lat. Ale wcale się nie czuję kotką w takim wieku i Pani powiedziała, że ona to doskonale rozumie, bo też się nie czuje kobietą w swoim wieku i to jest podobno normalne.

A rok temu zostałam felietonistką na Świecie Kotów i dzisiaj pani pomogła mi policzyć, że przez ten czas napisałam dla Państwa aż 43 felietony o ważnych kocich sprawach i moich Mechatka przemyśleniach. I to jest bardzo dużo czasu i pisania. Więc dzisiejsze urodziny naszego portalu to także moje Mechatka święto, z czym się Państwo na pewno zgodzą. Pani powiedziała, że jeśli Państwo się zgodzą, to u nas w domu będzie dzisiaj uczta. Więc na koniec ja Mechatek chciałabym napisać, że bardzo lubię filet z kurczaka. Ugotowany. Prawie tak samo jak mizianie. I to jest ta najważniejsza rzecz, o której chciałam dzisiaj napisać.

Chchchrrrr!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz