30 maja 2015

Filmy tylko dla kotów - część druga

To jest, proszę Państwa, druga część artykułu, który napisała Pani. Ja Mechatek jestem tylko autorem wstępu, o który zostałam przez Panią bardzo poproszona, bo Pani stwierdziła, że jako właścicielka tego bloga najlepiej Państwu wszystko przedstawię. No to przedstawiam: ten artykuł jest długi, żeby pomieścił wszystkie walory, które się nazywają informacyjne i dlatego został podzielony na 2 części. Dziś jest część druga. Ja Mechatek dodam tylko od siebie, że jest w nim dużo teorii, z którą jak już się Państwo zapoznają, to zamieszczę mój mechatkowy komentarz, który będzie bardziej praktyczny. Taki do wypróbowania przez Państwa kota. Jutro.

Specyfika kociej X muzy
Duże zainteresowaniem, z którym spotkał się pierwszy film dla kotów, okazało się zachętą do rozwoju tego typu produkcji. Obecnie na świecie działa wiele firm tworzących filmy (a także inne obrazkowe atrakcje, ale o tym poniżej) specjalnie dla zwierząt. Pojawiły się płyty z nagraniami przeznaczonymi dla psów, a nawet dla ptaków. Wspólną cechą większości tych filmów jest uwzględnienie specyficznego dla danego gatunku sposoby odbioru świata, po to aby uczynić oglądanie jak najbardziej atrakcyjnym dla zwierzęcia.

Kota nie wciągną nietypowe ujęcia, zmiany planów czy nagłe zwroty akcji, dlatego z ludzkiego punktu widzenia fabuła i sposób realizacji tych filmów mogą wydawać się nieco nużące. Niebieski, zielony, żółty, szary i dużo ruchu. Ptaki, gryzonie, ryby, owady. Siedzą, ruszają się, biegają po ekranie. Można na nie patrzeć i próbować je złapać. To jest coś, co kot może zobaczyć i co go zaciekawi.

Żeby śledzić swoje filmowe „ofiary” i zbadać możliwości przeprowadzenia ataku nasz łowca potrzebuje jednego długiego ujęcia i stabilnego planu. Nie może się rozpraszać, musi być skupiony na obiekcie polowania, bo dla niego to jest prawdziwa obserwacja i prawdziwe polowanie. Jeśli weźmiemy pod uwagę ograniczoną ilość barw, które kot jest w stanie rozpoznać, nie będzie nas także dziwić nieco monotonna kolorystyka kocich filmów. Niektóre są nawet kręcone z użyciem specjalnego filtra, który usuwa zbędne kolory oraz wzmacnia kontury, szczególnie na skrzydłach i nogach owadów, co pozwala zwierzęciu łatwiej obserwować ich poruszenia. Dla ludzi taki obraz może wyglądać dziwnie, ale pamiętajmy, że to nie są filmy dla ludzi, tylko dla kotów.

Co na to koty?
Twórcy ostrzegają na swoich stronach internetowych, że niektóre koty potrzebują dodatkowych zachęt ze strony opiekunów, żeby zainteresować się obrazami na ekranie i za pierwszym razem trzeba im wszystko pokazywać palcem. Niektóre potrzebują kilku pokazów, aby zwrócić uwagę na ekran telewizora. Kiedy już zrozumieją, że ten specjalny pokaz jest przeznaczony właśnie dla nich, wpatrują się w ekran, próbują chwycić łapkami biegające stworzenia, siadają na telewizorze, aby sięgnąć także z góry.

Niutka woli obserwować prawdziwe ptaki

Udało się wyróżnić pięć możliwych typów reagowania w zależności od kociej osobowości. Pierwszy typ, zabawowy, szybko uczy cieszyć się z filmowego polowania. Często próbuje złapać poruszające się na ekranie stworzenia, potrafi się upomnieć o kolejny seans. Typ badacza niezwykle uważnie sprawdza łapkami przesuwające się kształty, bada je siedząc na telewizorze. Typ zrelaksowany urządza sobie krótkie przerwy w oglądaniu, zachowuje się jakby film był czymś całkowicie naturalnym, od czasu do czasu rzuca okiem na ekran. Myśliwy to typ wykazujący ogromne zainteresowanie obrazami ptaków i owadów, atakuje je intensywnie, a nieraz po skończonym filmie próbuje ich szukać w innych miejscach mieszkania. Ty aktywny natomiast z jednej strony agresywnie atakuje obiekty z monitora, a po wszystkim wydaje się odprężony. Wydaje się, że to dla niego dobry sposób odreagowania rozdrażnienia lub agresji.

Co ciekawe, z większym zainteresowaniem oglądają te filmy koty niewychodzące, natomiast na wychodzących nie robią specjalnego wrażenia. Być może dlatego, że ptaki, owady i gryzonie nie są dla nich wielką atrakcją, gdyż widują je na co dzień. Istnieją też koty, które na uroki sztuki filmowej pozostają całkowicie obojętne, ale większość szybko uczy się korzystać z nowej atrakcji. Słabo interesują się filmami kocięta, być może dlatego, że podobnie jak ludzkie dzieci, nie potrafią się długo skoncentrować. Warto pamiętać, że nawet dorosły kot ma ograniczoną umiejętność skupiania uwagi. Mogą więc przerywać oglądanie, ponownie do niego wracać, a niektóre wciąż dopominają się o więcej. I tak przez półtorej, dwie godziny z możliwością odtwarzania ciągłego.

Nie tylko filmy
Z myślą o kotach tworzy się nie tylko filmy. W internecie dostępne są specjalne strony internetowe, których jedynym celem jest dostarczenie rozrywki naszemu pupilowi. Człowiek nie znajdzie tam nic interesującego: na całej powierzchni jednolite tło (najlepiej w jednym z kolorów rozpoznawalnych przez kota), po którym losowo porusza się flashowa animacja w postaci niewielkiego stworzonka: ptaka, motyla, świstaka czy nietoperza.

Na podobnej zasadzie opierają się gry komputerowe stworzone specjalnie dla kotów. Przeznaczone dla kotów, których ludzie posiadają iPady ze specjalnym dotykowym ekranem. Grające w nie koty podczas wirtualnego polowania zbierają punkty za każde trafienie łapką w pływające ryby, latające ptaki, motyle lub... kolorowe chrupki, gdyż gry są zazwyczaj jednocześnie reklamami producentów kocich karm.

Ela G.

2 komentarze:

  1. Kiedy przysposabialiśmy Franusia do życia w naszej kociej wspolnocie, puszczalam mu relaksujaca muzyke dla kotow. Bo Franki był strasznie agresywny dla naszych kocików. Plumkaliśmy sobie tak do snu, bo Fran poczatkowo sypial ze mna. Nie widziałam wiekszego wpływu na Franka, ale mi się bardzo smacznie zasypiało :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najważniejsze, że dla kogoś był pozytywny efekt, chchchrrr!

      Usuń