24 stycznia 2010

Zimowa przygoda Niutki


Wciąż szukam i żądam nowych, świeżych wrażeń.
O tych białych płatkach, co za oknem, marzę.
Nie starczą mi myszki ani pełne miski,
Więc wyszłam na balkon, a balkon był śliski!

Śnieg padał i sypał aż balkon zaścielił.
Tak chciałam swe łapki zanurzyć w tej bieli,
Co z góry spadała, bo fruwa i nowa,
Aż smycz Pani wzięła z półki, gdzie ją chowa.


Zapięła. Drzwi szybko stanęły otworem,
Z nieba wciąż leciały płatki całkiem spore.
Zrobiłam krok jeden, potem drugi, trzeci,
Smycz Pani trzymała, by kot w dół nie poleciał.

Więc śmielej już pacam łapkami po śniegu,
Ledwo powstrzymałam ochotę do biegu,
Zostawiam na bieli łapek czterech ślady,
A Pani przejęta, patrzy cała blada:

Że zimno, że ślisko, że kotek nam zmarznie...
Ja futro mam przecież, w nim na mrozie raźniej!
Aż nagle klapnęłam na pupę puchatą!
Miauknęłam: dość zimy! Niech już będzie lato!.







8 komentarzy:

  1. :D :) śliczny wierszyk i śliczna New :D.

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę, Mechatek felietonistka, Niutka talent poetycki objawia ;-) . Ciekawe, co Leeloo potrafi ;-) . Pani Elu, gratuluję baaardzo utalentowanych kotów. Mruczymy pozdrowienia.
    Marta i Attonek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A my odmruczamy, zwłaszcza dla Attonka. Chchchrrr!
      ps. Leeloo jest bardzo sprawna łapkualnie.

      Usuń
    2. Czy dobrze rozumiem, że talenty łapkualne Leeloo mają coś wspólnego z talentem do robienia destrukcji ;-) ?

      Usuń
    3. Dokładnie tak. Oraz z szybkością.

      Usuń
  3. Widzę, że pod koniec roku i talenty poetyckie w Mechatku się obawiły? :)
    Ładnie, ładnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podmiotem lirycznym w wierszyku jest New. Autorem - Pani, co można przeczytać zaraz pod tytułem ;)

      Usuń