19 lipca 2012

Mechatek o tym, że woda z kranu jest lepsza

Wiedzą o tym wszystkie koty. A po pewnym czasie mieszkania w jednym domu z kotem, albo tak jak w przypadku naszej Pani i nas dziewcząt – z czterema kotami, dowiadują się o tym także ludzie.

Więc ja Mechatek chciałabym od razu się usprawiedliwić, że piszę o takich oczywistych sprawach, ale woda z kranu naprawdę jest lepsza od tej z miseczki. Ale niekiedy nawet taki autorytet, jak ja Mechatek, musi przypomnieć o oczywistościach, bo mimo wiedzy ludzie tego nie rozumieją, a powinni, zwłaszcza podczas takich upałów, jak się właśnie wydarzają.

Niektórzy ludzie uważają, że chodzi o miejsce postawienia miseczki. Niektóre miejsca są niedobre i koty nie lubią pić z miseczek postawionych w takich miejscach. I to akurat jest prawda. Niedobre miejsce znajduje się moim Mechatka zdaniem blisko miseczek z jedzeniem i dużo kotów uważa tak samo, więc w takich miseczkach woda może stać nawet tydzień, a i tak nie zostanie wypita. Miseczka z wodą powinna stać kawałek dalej od miseczki z jedzeniem, co ja Mechatek potwierdzam swoim kocim autorytetem. Dlatego u nas w domu stoi aż kilka miseczek z wodą, żeby każda z nas dziewcząt mogła sobie wybrać i żeby koty miały komfort. Ja Mechatek najbardziej lubię wodę z miseczki koło szafy, a moja największa przyjaciółka Sonia z miseczki w kuchni, bo tam najrzadziej zagląda Reszka razem ze swoim strasznym charakterem, więc jest spokój, który dla Soni jest najważniejszą sprawą. Najgorsze miejsca są niedaleko kuwety i tam miseczek w ogóle nie wolno postawić, co ludzie akurat rozumieją, bo też pewnie by nie lubili, żeby piasek z kuwety wpadał im do kubeczków, więc w swoich ludzkich ubikacjach nie trzymają stołów z jedzeniem.


Ale to i tak nic w porównaniu z wodą z kranu. Każdy kot tylko czeka, kiedy jego człowiek odkręci kran, albo zapomni dokładnie zakręcić, żeby leciały kropelki. Należy natychmiast upolować te kropelki, ewentualnie poczekać aż spadną do zlewu albo na dno wanny i je natychmiast wypić. Taka woda jest najlepsza, a Pani mówi, że to chyba dlatego, że jest najświeższa, bo nie stała w miseczkach, ponieważ nie zdążyła. To raz. A dwa, na taką wodę się poluje, więc jest zabawa. Więc u nas w domu, jak Pani zmywa swoje miseczki z jedzenia to natychmiast gromadzimy się wszystkie w kuchni: Reszka, Sonia, ja Mechatek i New i czyhamy, żeby się napić kropelek z kranu, co Pani czasami przeszkadza, ale się nie złości, tylko śmieje, czego ja Mechatek zupełnie nie rozumiem, bo przecież dobra woda dla kota podczas upałów to jest bardzo poważna sprawa i nic do śmiechu.

Inna dobra woda jest z wanny, trzeba tylko dostać się do łazienki tak, żeby Pani nie zauważyła, a kiedy już będzie w wannie, to przecież nie będzie nas z łazienki wyrzucać, więc pozwala zostać. A wtedy można wskoczyć na brzeg i sobie pospacerować oraz zrobić akrobację i się tak zwiesić do dołu, żeby językiem dostać do wody. Tej wody jest bardzo dużo, co też jest ważne podczas upałów.

I na koniec ja Mechatek chciałabym jeszcze dodać, że przy wodzie z wanny nie przeszkadza nam nawet mydło ani różne płyny, które robią pianę. I to Panią najbardziej dziwi.

Chchchrrrr....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz